Miało być spakowane w piękny różnobarwny papier, ale jak się okazało papieru nie starczyłoby nawet na pół prezentu. Co zrobić?! Dobrze, że znalazł się spory "plaster" szarego papieru. Czary - mary i spakowane! ;) Troszkę farbek, mgiełek dwa kwiatki nie do pary, sznurek jutowy i gotowe.
Kto dostanie ten się dowie co jest w środku.
Pozdrawiam!
Justynka ;)
Taki prezent to aż żal odpakować... Dziekuję przy okazji za udział w moim candy :) za kilka dni zapraszam po wyniki :) pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuń